poniedziałek, 26 lipca 2010

baggy, baggy pants.



harem pants- top secret
body- reserved
band- H&M
scarf- cropp
belt- second hand
shoes- Graceland
earrings-no name



Pogoda nadal daje nam w kość. Właśnie dzięki niej moja głowa pęka niemiłosiernie. Z racji tej dzisiejszej dolegliwości wybrałam się na zakupy w towarzystwie mojej mamy. Jak wiadomo wakacje to czas wyprzedaży sklepowych i musze przyznać, że w naszej galerii mamy naprawdę korzystne przeceny. Z własnego doświadczenia wiem, że łatwo popaść w atak oczopląsu i histerii na widok tylu przecenionych ciuchów jednym miejscu . Nie dajmy się zwariować dziewczęta <łatwo powiedzieć, trudniej zrobić>!

Na zdjęciu moje dwa wyprzedażowe łupy. Pierwszy zakupiony wraz z początkiem czerwca, czyli harem pants z wspaniałym, zwisającym krokiem kupiłam za 49,90 zł, co jak dla mnie było prawdziwą okazją, której grzechem by było nie wykorzystać :D Od dawna polowałam na spodnie tego typu, a te są dla mnie idealne pod każdym względem. Odkąd je założyłam, zyskały miano ‘’nagich spodni’’, z racji tego, że nosząc je czuje się właśnie ‘’nago’’ :D przejaw mojego przyzwyczajenia do obcisłych legginsów i rurek ;p Niebieskie body- cudo za 9 złotych! Idealnie zgrywa się z tymi spodniami oraz spódnicami z wysokim stanem, jednym sło9wemjest to rzecz, która jest niezbędna . Kobaltowy szalik z psimi łapkami ;p- prezent od mojego b., trafiony w 100% ! Idealna na lato, przeraża swoją miękkością i lekkością materiału.

Buty, chyba ulubione z mojej kolekcji :P zeszłoroczny zakup, którego nie pożałowałam. ‘’Zdarłam’’ je do niemożliwości, ale nawet pomimo tego, że przez nie w maju odparzyłam sobie stopy, uwielbiam je! I wciąż szukam podobnych ;p

3 komentarze:

  1. ojej, jesteś taka urocza
    świetny blog! <3333
    dodaję do obserwowanych oczywiście! (jeśli chcesz, również możesz mnie dodać)

    a szaliczek z croppa mega
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta chusta w ogóle mi nie pasuje! nadaje Twoim ramionom efekt Pudziana:P Ogólnie ładna stylizacja:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kornelia Twoim zachwytem nad tym fasonem nie dziwię się ;-).Ja zaliczyłem kiedyś rozkosze noszenia w piekielny upał męskich jeansów do których jakiś pacan dodał odrobinę stretchu czy też lycry żeby lepiej "się układały" i "się nie przecierały" w udach...Efekt takowy faktycznie był,odparzone nogi również ;-),dlatego fason harem pants jest też dla mnie czymś idealnym na upały ;-).

    OdpowiedzUsuń