poniedziałek, 28 stycznia 2013

After dark.





















jacket, bag,- second- hand
hat- vintage
boots- Zara
shirt- h&m %
jumper- new yorker %
necklace- house





Obiecałam post i jest post, mimo że już parę minut po północy ;)Jakość zdjęć fatalna :( Niestety byłam zmuszona użyc do ich wykonania telefonu, ładowarka do aparatu RIP :( Lepsze to niż nic:)

Tej zimy zakochałam sie  w rozkloszowanych spódnicach i sukienkach :) Ta ze zdjęć jest ostatnio moją ulubienicą- piekny krój i ciekawy materiał. Myślę, że często będzie gościem na blogu ;)

sobota, 26 stycznia 2013

Something new!:)





I stało się :) po prawie 5miesięcznym niefarbowaniu włosów wreszcie udałam się do fryzjera :)Efekty możecie oglądać poniżej. W myśl powiedzenia 'Kobieta zmienna jest'' postanowiłam moje włosiska rozjaśnić, w rzeczywistości są bardziej blond i o dziwo, szalenie mi się podobają !:D 


Miałam szaleńczy tydzień, chore płuca nie przeszkodziły mi w wyjeździe do Warszawy w ramach pewnego projektu, który okazał się dla mnie najlepszym życiowym doświadczeniem :) Mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła pochwalić się efektami :) Tymczasem żegnam Was, kaszląc i pociągając zakatarzonym nosem ;* Postaram się jutro wrzucić ''normalny'' post :)

niedziela, 20 stycznia 2013

sick sick sick!














sweater- Reserved %
earrings- h&m
high waisted jeans- ONLY
pumps- Bershka %





Dzisiejszy post rozpocznę od narzekania- znowu! Otóż pierwszy tydzień ferii upłynął mi pod znakiem gorączki, uderzeń zimna i gorąca, Theraflu, Gripexu, Fervexu, Tantum Verde, snu oraz totalnego wyczerpania ;/ Właściwie dopiero dzisiaj wstałam zwózka, co uważam za niemały sukces. Niestety choroba mnie nie opuściła, jutro wybieram się do lekarza, aby przepisał mi cud- antybiotyk, który mnie wyleczy na tip- top ;p

Jak większość z Was uwielbiam wszelkie swetry, jedyny problem z nimi jest taki, iż w sklepach ich ceny są absurdalne.  Niekiedy kosztuja tyle samo, co porządne buty ,a  do tego ich jakość często daleka jest od ideału. Dlatego tez w tym roku zastrajkowałam i poczekałam na przeceny. Swoje kolorowe swetrzysko upolowałam za 39 złotych, co jeszcze brzmi znośnie :) Potrzebowałam takiego casualowego, z którym mogłabym łączyć jeansy czy zwykłe szorty. Ma bardzo ‘’pozytywnie nastrajające’’ kolory, co jest jego dodatkowym plusem :)  Za kolczykami dużo się nachodziłam, bo były albo zepsute, albo porysowane. To już powinno mnie odwieść od ich kupna, ale schowałam rozsądek do kieszeni i je przygarnęłam. Jak na razie obchodzę się z nimi jak z jajkiem i jeszcze żyją ;)

środa, 16 stycznia 2013

Such a snowy day!











 parka- New Yorker %
studded shorts- Pull&Bear
cap- New Look %
necklace, jumper- Cubus %
bag- MONASHE
boots- Promod%
gloves- Centro %


Nie ma to jak przeziębienie! Gorączka i ból mięśni nie dają mi żyć, od rana chodzę w bardzo eleganckim stroju, jakim są piżamy- śpiochy. Koniec marudzenia! J
Pisałam, że w tym roku przyszalałam na wyprzedażach, powyższy zestaw składa się praktycznie tylko z rzeczy, które na nich upolowałam ;) Nie ukrywam, że największą radość sprawiło mi znalezienie parki idealnej! Od dawna szukałam takiej, która byłaby cieplutka, miała odpowiednią długość i której cena nie ‘’wyrwałaby mnie z butów’’. W niedziele, kiedy weszłam do New Yorkera czekała na mnie jedna jedyna, wisząca samotnie wśród kurtek- puchówek. Z 329 złotych przeceniono ją na 159 i choć nadal nie jest to najniższa cena, w porównaniu z tą pierwszą brzmi o wiele lepiej ;)




Obiecałam Wam recenzję mojego podkładu numer 1-  Revlon ColorStay with SoftFlex for Combination/Oily skin 24 hrs. Swoje dwa opakowania mam ze sklepu internetowego:allekosmetyki.pl

Co o kosmetyku mówi producent:
Wyjątkowo trwały, mocno kryjący podkład do cery tłustej, mieszanej i normalnej. Beztłuszczowy, nie zatyka porów. Lekka i delikatna konsystencja zapewnia skórze maksymalne poczucie komfortu. Zawiera SPF 6.
Występuje w dużej gamie kolorystycznej.
Nowa formuła zapewniająca 24 - godzinną trwałość.

Skład: Aqua, Cyclomethicone, Trimethylsiloxysilicate, Butylene Glycol, Boron Nitride, Dimethicone, Alcohol Denat., Peg/Ppg-18/18 Dimethicone, Nylon-12, Tribehenin, Isododecane, Polyisobutene, Sodium Chloride, Cetyl Peg/Ppg-10/1 Dimethicone, Bisabolol, Serica, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Malwa Sylvestris Extract, Lilium Candidum Bulb Extract, Lactobacillus/Eriodictyon Californicum Ferment Extract, Cymbidium Grandflorum Flower Extract, Serica, Alumina, Polydimethylsil Oxane/Polymethylsilesquioxane Copolymer, Ethylene Brassylate, Methicone, Trisiloxane, Sorbitan Sesquioleate, Tetrasodium Edta, Methylparaben, Propylparaben.
[+-]:Mica (CI 77019), Titanium Dioxide (CI 77891), IronOxides(CI 77491, 77492, 77499).

Co mówię ja:
Moja cera jest bardzo ‘’trudna’’. Ma ogromne skłonności do zapychania, nie cierpi talku, niestety pryszcze również nie są mi obce. Od podkładu oczekuję: trwałości, matowienia, dopasowywania się do mimiki twarzy , odpowiedniego poziomu krycia. Nie skłamię, jeśli napiszę, że wszystkie te cechy posiada Revlon!:) Podchodziłam do niego jak pies do jeża, ponieważ poprzednia wersja mnie nie zachwyciła, co więcej, wysuszyła mi skórę na wiór. Jednakże w tym wypadku nie żałuję, że ponownie zaryzykowałam!:)

Plusy produktu:
- daję świetlisty, satynowy efekt. Pięknie wtapia się w skórę, nie dając znienawidzonego przeze mnie pudrowego efektu.
- świetnie kryje! Zużywam mniej korektora, aby przykryć niedoskonałości. Wraz z  MAC Pro Longwear tworzą duet idealny :)
-konsystencja jest kremowa, lekko ‘’gumowata’’, doskonale się go rozprowadza
- szeroka gama kolorystyczna pozwala każdemu znaleźć cos dla siebie. Ja zimą używam 300 golden beige, który jest dla mnie stworzony. Tak jak w nazwie- złocisty odcień, bez różowych tonów ;) Na lato w zapasie trzymam 320 True Beige.
- trwałość!!!!!!!!!!!! Jest nie do zdarcia!:) Poprawki w ciągu dnia ograniczył do minimum :)
-świetnie zapobiega błyszczeniu,ale nie jest to płaski mat.
- mojej skóry nie wysuszył, ani nie zapchał, za co należy mu się order!:D Nie wyrządził mi krzywdy nawet po złuszczaniu kwasami u kosmetyczki. Teraz gdy kuruje Bużkę TriAcnealem również sprawdza się znakomicie :)
-świetnie współpracuje z  absolutnie każdym kremem.
- nazwijcie mnie szalona, ale dla mnie opakowanie bez pompki jest plusem :D
- jest bardzo wydajny, malutka kropla wystarczy na pokrycie całej twarzy.
- brak talku w składzie
- cena!!!! W sklepach internetowych waha się od 29 do 36 złotych.

Minusy:
BRAK!:)

Podsumowując: Dla mnie jest to kosmetyk idealny, łączy w sobie wszystko, czego oczekuję od podkładu.
Moja ocena:6/6 







Follow me on Instagram: 
 
 

wtorek, 15 stycznia 2013

''[...] feelin' electric tonight[...]''
















dress- H&M%
boots- Promod %
belt- Bershka %
bag- MONASHE
bracelets- Pull&Bear %
necklace- Primark
jacket- no name




Okres wyprzedaży to dla kobiet czas ''grzechów i rozpusty''. W niedzielę wybrałam się do Galerii Echo, wypowiadając ciągle jedno zdanie, które brzmiało jak życiowa mantra: ''Ja tylko sobie  tutaj pooglądam...''. 
Jak pewnie się domyślacie,historia skończyła się bez happy endu dla mojego portfela. Wyszłam stamtąd obładowana zakupami od stóp do głów ! No dobrze, może nie ja, ponieważ to mój b. stał się na pare godzin tragarze, ale wiecie- przymiarki również potrafią człowieka wymęczyć :)!

Co do samych wyprzedaży, poszukiwałam rzeczy, które posłużą mi dłużej, niż przysłowiowy jeden sezon. Sklepem, który najbardziej mnie zaskoczył był Pull&Bear. Znalazłam tam sporo rzeczy, w bardzo korzystnych cenach. Co więcej, to tam zakupiłam idealne studniówkowe szpilki :)


H&M również pozytywnie mnie zaskoczył, to z tego sklepu pochodzi sukienka, która możecie zobaczyć na powyższych zdjęciach. Co tu kryc- zakochałam sie w niej od pierwszego wejrzenia! Świetny krój, który nie ogranicza ruchów, w  połączeniu ze śmiesznymi kolorowymi groszkami i tiulem tworzy zabawna mieszankę, która pasuje zarówno na codzień, jak i od święta :) W zamierzeniu miałam zestawić ja z botkami na obcasie, ale w ostatniej chwili chwyciłam moje motocyklówki, które eksploatuje przy każdej możliwej okazji. I chwała mi za to, poniewaz po wielogodzinnym szwędaniu się po sklepach, najzwyczajniej w świecie wyrzuciłabym te obcasy przez okno :D
Po tychże głębokich przemyśleniach, kończę mój wywód i wskakuję prosto pod kołdrę, gdyż powitałam wtorek w towarzystwie dreszczy i gorączki :(

W następnym poście szykuję dla Was recenzję nowej wersji podkładu Revlon Colorstay- stay tuned ;*!