niedziela, 4 sierpnia 2013

My daily face care routine- pielęgnacja twarzy.





Na Waszą prośbę dzisiaj postaram się przybliżyć Wam jak pielęgnuję moją mordkę :D

Charakterystyka mojej skóry: Niegdyś cierpiałam na okropna odmianę trądziku. Żadne antybiotyki, maści czy zabiegi kosmetyczne nie przynosiły długofalowych efektów czy nawet chwilowej poprawy. Męczyłam się z tym paskudztwem przez wiele lat aż w końcu zdecydowałam się na kurację Izotekiem, który zmienił  moje  życie. Teraz- tłusta, kapryśna, skłonna do zapychania,  w zależności od dnia cyklu/ ilości stresu pojawiają się na niej niedoskonałości .  Dzięki odpowiedniej pielęgnacji jest bardzo gładka, nie mam problemów z zaskórnikami czy zapchanymi porami.

Plan działania:
 

Krok 1: OCZYSZCZANIE





Dla mnie to najważniejsza czynność. Rano oczyszcza skórę z serum oraz pozostałości kosmetyków używanych na noc , odświeża.  Zaś wieczorem- pozwala na demakijaż i przygotowanie  skóry do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.  Dwa razy dziennie myję twarz  żelem Effaclar LRP. Wypróbowałam mnóstwo tego typu produktów, zarówno drogeryjnych, jak i aptecznych, ala ten okazał się idealny pod każdym względem. Jest baaaaardzo wydajny, świetnie ‘’doczyszcza’’twarz, nie przesuszając jej, ponieważ w swoim składnie nie zawiera mydła. Ja zawsze kupuję do na Allegro, ponieważ cena jest dużo niższa niż w stacjonarnych aptekach. Co więcej, często można trafić na atrakcyjne promocje.
Wieczorem- najpierw myję twarz żelem micelarnym z Biedronki. Idealnie radzi sobie z podkładem i całą resztą mazideł. Cena jest śmiesznie niska, a jakość bardzo dobra. Po wykonaniu tej czynności, myję twarz jeszcze razy, tym razem przy użyciu produktu La Roche Posay.
Dwa razy w tygodniu peelinguję skórę. Używam w tym celu tylko i wyłącznie peelingów enzymatycznych. Te mechaniczne  bardzo często przyczyniają się do pogorszenia stanu skóry, a w szczególności trądzikowej. Przez intensywne tarcie zdzieramy naskórek, niestety jednocześnie  zaogniamy stany zapalne i roznosimy bakterie. Peelingi enzymatyczne są znacznie łagodniejsze, ale również potrafią doskonale wygładzić i oczyścić nasza skórę. Odkąd zamieniłam tzw ’’zdzieraki’’ na produkty z enzymami zauważyłam niesamowitą poprawę stanu mojej cery. Obecnie używam peelingu z profesjonalnej linii Bielendy  oraz Ziaji z serii ‘’ulga’’.




Krok 2:DEMAKIJAŻ




 Wieczorem po przmyciu skóry żelem micelarnym oraz Effaclarem, zabieram się za demakijaż oczu < pewnie wiele z Was od tego zaczyna, jednak ja nie :D zawsze na opak ;p>. W tym celu używam dwufazowego płynu do demakijażu oczu firmy Bielenda, zamiennie tego z awokadolub z bawełną.  Dla mnie są najlepsze z najlepszych J Nie podrażniają, radzą sobie nawet z dramatycznym smoky eyes czy tuszem wodoodpornym, a do tego są śmiesznie tanie. Czego chcieć więcej?:)
Nie wierzę, że płyn micelarny może zastąpić nam żel do mycia twarzy- mam wrażenie, że wacikiem tylko wciskam zanieczyszczenia do środka :D Używam ich, żeby upewnić się czy moja twarz jest czysta < coś jak sprawdzanie stanu czystości półek, przesuwając po nich białą rekawiczką :D>.  Polubiłam płyny micelarne za nawilżanie skóry, przez dłuższy czas nie potrzebowałam toniku, bo one świetnie go zastępują J  Często zmieniam te produkty, pozwalam sobie na wypróbowanie nowości ;) Jednakże zawsze na mojej półce jest płyn z Ziaji.  Świetnie sprawdza się również produkt Bielendy. Jest idealny na lato, ponieważ oprócz nawilżenia, pomaga utrzymać sebum w ryzach ;)  Dzisiaj zaopatrzyłam się  płyn z Under 20, którego na zdjęciu nie zdążyłam umieścić. Ale już po pierwszym użyciu zrobił na mnie świetne wrażenie J


Krok 3:TONIZOWANIE/ ODŚWIEŻANIE CERY



Jak już wspominałam przez jakiś czas nie używałam żadnych toników. Nie czułam takiej potrzeby, gdyż płyny micelarne dobrze mi je zastępowały. Jednakże ostatnio napotkałam ciekawą promocję w Super- Pharmie i wrzuciłam do koszyka tonik polskiej firmy Dermedic z serii Normacne Preventi. Byłam bardzo ciekawa jego działania i nie zawiodłam się! Jest bezalkoholowy, z zawartością kwasu salicylowego. Fajnie  reguluje wydzielanie sebum i skóra jest po nim bardziej promienna. Używam go dwa razy dziennie-rano i wieczorem, po użyciu płynu micelarnego.   Bardzo polecam Wam zapoznanie się z dermokosmetykami tej firmy-  wypróbowałam kilka i jeszcze żaden nie okazał się bublem :)
Kosmetyk z którym się nie rozstaję- woda termalna Uriage. Wiele z nas nie docenia tego kosmetyku, a potrafi działać cuda. Łagodzi podrażnienia, stany zapalna, odświeża cerę. Jest niezastąpiona zarówno podczas upałów, jak i zimą, kiedy nasza skóra narażona jest na przesuszenie związane z  przebywaniem w ogrzewanych pomieszczeniach. Wypróbowałam wody LRP oraz Avene, jednakże od ponad roku wierna jestem Uriage, ponieważ ma najlepszy wpływ na moją cerę oraz przede wszystkim nie trzeba wycierać jej chusteczką :D Używam jej kilka razy dziennie, obowiązkowo rano przed i po wykonaniem makijażu oraz wieczorem po zmyciu go :)


Krok 4: ODŻYWIANIE




Przynajmniej 3 razy w tygodniu funduję mojej skórze różne maseczki.  Jest to mój rytuał, który dostarcza mojej skórze bardziej skoncentrowanych składników. Jestem maniaczką wszelkiego rodzaju maseczek. Wolę kupować te w większych opakowaniach, ponieważ zdecydowanie bardziej się to opłaca. Jednakże maseczka Tołpy do skóry trądzikowej, którą można dostać tylko w saszetkach, zawsze znajdzie miejsce na mojej półce :)
Maski których obecnie używam:
·         Ziaja Intensywnie regenerująca z ceramidami 1,3,6 oraz odżywcza cza z glinką brązową- tej pierwszej używam, kiedy moja skóra jest odwodniona. Idealna po opalaniu, kwasach czy przy wszelkich podrażnieniach. Koi i nawilża skórę. Ta druga z zawartością brązowej glinki  jest genialna- moja skóra kocha wszelkie glinki, świetnie na nie reaguje. Ta cudownie pachnie masłem kakaowym, a jeszcze lepiej działa. Rozjaśnia, nawilża i jednocześnie oczyszcza. Dla mnie cudo! Obydwie maski są szalenie wydajne.
·         Avon Planet  Spa maseczka z minerałami z Morza Martwego, Yves Rocher Pure System maska oczyszczająca, Apis maska oczyszczająca z czarnym błotem z morza martwego i zieloną herbatą-  wszystkie trzy mają za zadanie porządnie oczyścić skórę i zafundować jej coś w rodzaju detoxu ;) Nakładam którąś z nich zawsze po peelingu, aby skóra łatwiej przyswoiła ich składniki. Ze wszystkich jestem bardzo zadowolona, spełniają swoje zadania, a Avon i Apis zapewniają również coś na kształt aromaterapii, ponieważ ślicznie pachną :D YR nie należy do najprzyjemniejszych, trudno ja zmyć, zapach jest dość alkoholowy, jednakże świetnie
oczyszcza skórę, dlatego wybaczam jej te wady :)


Krok 5: PIELĘGNACJA OKOLIC OCZU



 Niestety ‘’jestem obciążona genetycznie’’ poprzez posiadanie ogromnych ‘’worków’’ pod oczami. Co więcej moja skóra w tym miejscu jest bardzo cieniutka i dość podatna na podrażnienia. Dwa razy dziennie wklepuję na powieki oraz pod oczy żel ze świetlikiem firmy Flos Lek . Stosuję również kremy specjalnie przeznaczone do tych delikatnych okolic, robie to również dwa razy dziennie.  Nie mam swojego ulubionego. Wczesniej uzywałam Dermedic Hydrain, od 2 dni Siquens Preventi. Ten pierwszy spisywał się znakomicie, drugi- jak na razie ok, ale po 4 zastosowania cudów się nie spodziewam :D


Krok 6: KREMY DO TWARZY NA NOC



 Odkąd jesienią przeszłam kurację kwasami u kosmetyczki stan mojej skóry znacznie się poprawił, dlatego też postanowiłam podtrzymywać ten efekt kosmetykami z ich zawartością. Stosuję je nie tylko w walce z niedoskonałościami, ale również jako prewencyjną broń przeciwko zmarszczkom. Zimą używałam Triacneal firmy Avene, który bardzo sobie chwaliłam. Jednakże jego cena była duża w stosunku do wydajności i po jakimś czasie moja skóra się do niego przyzwyczaiła. Postanowiłam dać  szansę polskim firomom- Dermedic i Pharmaceris. Najpierw nakładam serum na rozszerzone pory Dermedic Normacne Preventi, a po 15 minutach, kiedy kosmetyk się wchłonie, nakładam na twarz krem peelingujący firmy Pharmaceris. Skończyłam stosowanie tego z 5-cio procentową zawartością kwasu migdałowego, od tygodnia przerzuciłam się na 10%. Ktoś zapyta po co aż tyle tych produktów nakładać? Otóż taka kombinacja mojej skórze najbardziej pasuje. Jest gładka, pory są zmniejszone, niedoskonałości pojawiaja się sporadycznie, a jeśli już są to goja się w zastraszającym tempie. Uwierzcie mi, ze w dziedzinie pielęgnacji mega tłustej/trądzikowej cery próbowałam już wszystkiego, łącznie z produktami naturalnymi i eco. Jak dotąd tylko kwasy dały mi tak spektakularne efekty. I jeśli Wasza skóra tak jak moja jest bardzo tłusta i niepodatna na podrażnienia- polecam spróbować :) Uprzedzając pytania- kwas migdałowy nie jest fotouczulający, więc stosowanie go latem jest bezpieczne, jednakże należy pamiętać o wysokiej ochronie przeciwsłonecznej.


Krok 7: KREMY DO TWARZY NA DZIEŃ



 Mimo posiadania bardzo tłustej cery, nie stosuję mocno matujących kremów z racji tego, że niemiłosiernie wysuszają skórę. Nie chce jej dodatkowo ‘’irytować’’ po kwasach, dlatego też używam kremów mocno nawilżających, ale przeznaczonych do mojego, trudnego typu skóry. Tutaj również stawiam na dermo kosmetyk, którym jest Eucerin Dermo PURIFYER ze SPF 30. Jest idealny pod makijaż! Koi i nawilża, nie wspomaga błyszczenia skóry, a wręcz przeciwnie- reguluje ją. Nie zapycha, nie powoduje wysypu niedoskonałości. Dla mnie ogromnym plusem jest wysoki filtr- dzięki temu nie musze nakładać go dodatkowo :)
Niedawno na promocji w Sephorze upolowałam osławiony balsam do skóry tłustej Dr. Brandt Pores No More Moisture. Bardzo sobie go chwalę- świetnie nawilża skórę, nie zapycha, matuje i tak jakby rozświetla skórę. Mimo tych zalet oraz faktu, że produktu jest aż 100 g nie kupiłabym go ponownie. Dlaczego? Ponieważ jego cena regularna przekracza 200 zł, co uważa za mocnooo przesadzone. Jego działanie mogę porównać do Eucerinu, który może jest bardziej treściwy i pozostawia lekki film na skórze, ale przynajmniej ma filtr.

Serum The Body Shop porów Wam zmniejszy, ale fajnie zmatuje cerę i przedłuży trwałość makijażu. Fajny dodatek pielęgnacyjny, ale cudów nie uczyni :) Uważam jednak, że jego cena również nie jest adekwatna do jakości.


Krok 8: KOSMETYKI SOS, CZYLI POMOC W NAGŁYCH WYPADKACH <:d :d="">



 Używam ich sporadycznie, kiedy zajdzie taka potrzeba ;) Pierwszy to emulsja matująca Vichy ze spf 50. Ten kosmetyk burzy mit o tłustości filtrów- jest lekki, matuje i nie pogarsza stanu skóry. Świetny zarówno pod makijaż, jak i ochrona podczas kąpieli słonecznej. Stosuję go, kiedy jestem przez dłuższy czas narażona na działanie słońca i sprawdza się znakomicie :)
 Następny tp krem ochronny na odparzenia Hipp- teraz pytanie po co mi krem dla niemowląt …:D Otóż dzięki wysokiej zawartości cynku i panthenolu świetnie regeneruje skórę i wspomaga jej gojenie :) Po kuracji kwasami u kosmetyczki niesamowicie mi pomógł- uspokoił i ukoił skórę. Pozostał ze mną i teraz stosuje go na wszelkie podrażnienia  na skórze twarzy oraz ciele np. po depilacji. Polecam do z całego serca, tym bardziej że jego cena jest śmiesznie niska :)




Jeśli dotrwaliście do końca mojego wywodu to należy Wam się owacja na stojąco oraz order :D Rozpisałam się niczym Gall Anonim, ale mam nadzieję, że podołałam powierzonemu mi zadaniu :) Jeśli macie jakieś pytania- zostawiajcie komentarze pod tym postem, a ja postaram się na nie odpowiedzieć. Miłego tygodnia Kochani !:*

16 komentarzy:

  1. Świetny post!
    Moja pielęgnacja wygląda bardzo podobnie, bo też mam problemy z cerą :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Diękuję ;*
      Twoja cera wygląda świetnie, żadnych problemów nie widać :D:D:D

      Usuń
  2. masz śliczne oczy ! nie miałam ani jednego kosmetyku z Twoich zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  3. tez mam te kremy s pharmaceris! są mega!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się w makijażu z 3 pierwszych zdjęć :D

    OdpowiedzUsuń
  5. moją uwagę przykuł piękny naszyjnik i makijaż;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ten żel micelarny z biedronki jest świetny, sama również używam ;d

    OdpowiedzUsuń
  7. najważniejsze że teraz Twoja buzia wygląda naprawdę ślicznie ;) świetny post, napewno coś wypróbuje ;) pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny makijaż, świetnie dobrane kolory :) pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie używałam jeszcze żadnego z produktów które nam tu zaprezentowałaś. Chyba się skuszę na niektóre z nich ;)
    Też kiedyś borykałam się z trądzikiem, teraz jest już lepiej jednak gdy przychodzą upalne dni to zauważam czasami, że wyskakują mi na twarzy takie drobiutkie, małe krostki i się wkurzam ;p

    Twoja twarz wygląda super, aż promieniejesz! Wiem, że to również zasługa makijażu, ale na nienagannej cerze makijaż wygląda właśnie idealnie :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. jak na taka gówniare to zbyt mocno sie malujesz, poza tym wygladasz jak stara baba. a poza tym jeszcze szkoda ze publikujesz tylko te "fajne" komcie. Boisz sie szczerości ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżbyś częściej chciała/chciał dawać tutaj upust swoim hejterskim fantazjom?:D Jeśli jeszcze nie wiesz, to moderacja właśnie po to jest, by nie zaśmiecać bloga chamskimi komentarzami ludzi, którzy podbudowują swoją samoocenę wypisując ANONIMOWE komentarze takiego pokroju. Nie mam zamiaru publikować takich śmieci;) Jak przeczytałam u jednej z koleżanek to jest strefa ''hejt ''free, więc jeśli chcesz się wyładować to polecam ćwiczenia. O mój makijaż się nie martw, jeśli będę chciała to na twarz sobie szpachlę murarską, ewentualnie tynk nałożę, a reszcie ludzkości nic do tego :D

      Z poważaniem,
      STARA BABA :)!

      Usuń
  11. przepiękną masz cerę <3 !!! zapraszam do nas na konkurs !!! do wygrania bon zakupowy o wartości 100 oraz 80 $ w sklepie Persunmall !!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. hej nie myslałas o załozeniu kanału modowo urodowego na yt? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej :d hahahah raczej bym się w tym nie sprawdziła :D Jestem na bakier z wszelkimi nowinkami technicznymi, co dopiero mówić o kręceniu filmików, sklejaniu ich itp :D

      Usuń
  13. Wooow... Ileż Ty produktów używasz! :D Ale akurat twarz to zdecydowanie coś, w co warto 'inwestować'. Ja, podobnie jak Ty, borykam się z cerą tłustą, podatną na stres i wiele innych czynników, w wyniku których pojawiają się na niej niedoskonałości. Teraz na szczęście mniej, odkąd regularnie odwiedzam panią dermatolog, ale wypryski nieco się nawróciły, odkąd mam problemy hormonalne, plus - upały też dają mi się we znaki. A tak mi się przynajmniej wydaje. A Ty nie zaobserwowałaś czegoś podobnego na swojej skórze, odkąd przyszła do nas taka fala ciepła? W każdym to razie, z wymienionych przez Ciebie produktów, mam w posiadaniu maseczkę z Avonu, którą bardzo lubię, przede wszystkim za cudowny zapach, ale i za fakt, że sprawdza się na mojej skórze.
    Piękny makijaż - cudownie podkreśliłaś oczy i brwi! ♥ Zgadzam się z Anonimkiem powyżej, powinnaś spróbować swych sił na youtubie! :D
    Buziaki! :*:*:*

    OdpowiedzUsuń