blouse- Tk Maxx %
pants- Zara %
heels- Kari %
watch -Parfois
Jako że mój organizm buntuje się przeciwko wychodzeniu na zewnątrz podczas tak TRAGICZNEJ pogody, musicie mi wybaczyć zdjęcia ścienne. Zaczynam wątpić w to, czy ta oczekiwana wiosna nadejdzie :( Przyznam szczerze, ze ostatnie tygodnie upłynęły mi pod znakiem tzw. CHANDRY ABSOLUTNEJ, dlatego też to co widzę za oknem jeszcze bardziej mnie depresjonuje ;/
Ale już finito!
Od dzisiaj ostro zaczynam nad sobą pracować! Żegnajcie słodycze, witajcie ćwiczenia!
Mam nadzieję,ze znajdę w sobie wystarczającą ilość motywacji :)
Pudrowe kolory zawsze kojarzą mi się z wiosną. Są świeże i delikatne, miła odmiana po złocie i czerni, które chyba najczęściej w ciągu ostatnich paru miesięcy. Szkoda, ze jedyne kwiaty, jakie rozkwitają to te na mojej bluzce, a nie na drzewach. Co do sów na moich nogach- bardzo się polubiłyśmy! Niesamowicie poprawiają humor :)
Przez kilkanaście tygodni, dzięki uprzejmości firmy Bell, miałam okazje testować ich kosmetyki-krem BB Skin Adapt 7 in 1 Make Up i dwa cienie z kolekcji Sparkle.
Zabrzmi to pewnie jak kłamliwa reklama, aleeee... jestem zachwycona tymi produktami!:)
Oto co pisze producent o kremie:
Specjalnie opracowana formuła BB Cream wspaniale dopasowuje się do koloru skóry, dzięki czemu cera wygląda naturalnie i świeżo, a co najważniejsze pozbawiona jest efektu maski , typowego dla ciężkich podkładów.
Kosmetyk łączy ze sobą właściwości fluidu z pielęgnującym działaniem kremu:
- wyrównuje koloryt cery,
- niweluje niedoskonałości ,
- rozświetla skórę,
- wygładza,
- nawilża,
- redukuje oznaki zmęczenia,
- SPF 15, chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UVA i UVB.
Tajemnica BB Cream Skin Adapt kryje się w precyzyjnie wyselekcjonowanych składnikach tego kosmetyku.
Dodatek gliceryny i innych nawilżających składników sprawia, że skóra zyskuje elastyczność, jest bardziej nawilżona i zrelaksowana. Wyraźnie poprawia się jej kondycja i wygląd. Witamina E zawarta w formule kosmetyku, która jest silnym antyoksydantem, działa na skórę odmładzająco. Neutralizuje ona wolne rodniki, zapobiegając utracie ze skóry kolagenu i elastyny oraz dodatkowo łagodzi podrażnienia. Zawarta w formule kremu specjalnie modyfikowana krzemionka zapewnia tzw. efekt Soft Focus – rozprasza światło, optycznie minimalizując niedoskonałości.
Rezultat: gładka, rozpromieniona i młodziej wyglądająca cera.
Moja opinia:
Jestem fanka kremów BB. Dbają o naszą
skórę i pielegnują jednocześnie. Produkty te zalały rynek w mgnieniu oka,
jednakże większości z nich wiele brakuje do azjatyckich pierwowzorów.
Sama uwielbiam Lioele Triple The Solution i Skin 79 Hot Pink :) Jednakże
postanowiłam dać firmie Bell szanse i nie mam czego żałować!:)
To lekki podkład, nie typowy krem BB, ale mimo to jest fenomenalny!
Zalety:
- Przede wszystkim brak talku w składzie! Wiele razy wspominałam, że moja kapryśna skóra go nie cierpi, a niestety pojawia się on w większości azjatyckich ''bebików'' ;/
- Nie zapycha1 Podczas stosowania go nie nastąpił u mnie żaden wysyp nieprzyjemnych skórnych niespodzianek. Wręcz przeciwnie, skóra była nawilżona i uspokojona :)
- Pomimo lekkiej konsystencji, całkiem przykrywa niedoskonałości. Krycie oczywiście można stopniować, w zależności od potrzeb. To oczywiste, ze od maskowania mamy korektor, ale mimo wszystko miło ze strony tego kremu, ze podczas good face day pozwala o tym specyfiku zapomnieć :)
- Świetnie się rozprowadza! Nie pozostawia smug, nie podkreśla suchych skórek.
- Trwałość! Wraz z pudrem mineralnym Colorstay przetrwał w najbardziej ekstremalnych warunkach, praktycznie od rana do wieczora :)
- idealny dla osób z rozszerzonymi porami! Maskuje je, ale bez brzydkiego wchodzenia w nie ;p
- daje nam uczucie pieknej skóry bez obciążana jej :)
- cena marzenie ^^
- kolor dopasowuje się do odcienie skóry, nie musicie martwić się o to, ze nie znajdziecie odpowiedniego dla siebie :)
Minusy:
- BRAK!:)
Cienie do powiek
Przyznaję się bez bicia- jestem cieniomaniaczką, wiec te dwa okragłe pudełeczka niezwykle mnie ucieszyły :) Mam w swojej kolekcji kilka innych tejże firmy, wiec ich jakosc mnie nie zaskoczyła :)
Zalety:
- mocno napigmentowane, idealne do skomy eyes!:)
- mają śliczne, uniwersalne kolory
- zamkniete w solidnych opakowaniach. Zaliczyły kilka spotkań pierwszego stopnia z podłoga i nic złego im sie nie stało:) Cud!:D
- bardzo przyjemnie sie je nakłada :) Chociaż ja uważam, ze w tej kwestii dużo zależy od pędzli to mimo wszystko powtórzę- przyjemnie :):)
- bardzo wydajne, już niewielka ilość da nam idealną smużkę koloru
- jakością nie różnią się od tych górnopółkowych. Łączę je często z cieniami Urban Decay Naked i naprawdę spisują sie w tej trudnej konkurencji świetnie :)
- tanie jak barszcz!:D
- idealnie blendują się z innymi cieniami :)
Minusy:
- BRAK!:P
Follow me on Facebook:
Follow me on Instagram:
kurde jaki fajny sweterek/bluzka! :) i masz śliczne loczki :*
OdpowiedzUsuńGatki sa boskie:) ja wlasnie powolutku probuje sobie znalezc odpowiednie, wzorzyste spodnie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńjejć, ale masz jaśniutkie włosy:)
OdpowiedzUsuńOch nie martw się :) Wiosna kiedyś musi przyjść :))) Na pewno! :) A jak będziesz ją tak pięknie i kolorowo przywoływać to zawita jeszcze szybciej :))
OdpowiedzUsuńjak ja lubię do Ciebie wpadać <3 wyglądasz oszałamiająco, a spodnie powaliły mnie totalnie! :D :*
OdpowiedzUsuńJak bym miała taką ścianę też bym się na niej fociła;))
OdpowiedzUsuńPiękna jak zawsze,pastele są dla Ciebie stworzone:*
Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńbluzka *-*
OdpowiedzUsuńSweterek przeuroczy:)
OdpowiedzUsuńNieziemska stylizacja ! Zakochalam sie w tych spodniach !
OdpowiedzUsuńWiosna bedzie u Ciebie pastelowa :)
OdpowiedzUsuńTych kosmetyków nigdy nie miałam okazji używać, ale warto skoro, chociażby po to, aby sprawdzić czy mam takie samo zdanie na ich temat :)
Cwicz, cwicz- tylko Ci to na zdrowie wyjdzie :)
Sweterek i spodnie !!! To są sówki na spodniach? Super!
OdpowiedzUsuńczemu zwęzasz te zdjecia?
OdpowiedzUsuńo jejku, ale masz genialne spodnie, mmm ♥♥
OdpowiedzUsuńulala jak pięknie <3 !!!!! jesteś cudowna :))))
OdpowiedzUsuńbluzka jest cudowna <3 fajna całość!
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tych spodniach *_*
OdpowiedzUsuńuroczo wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńcuuudnie! bluza jest perfekcyjna, sama miałam na nią ochotę, ale jakoś przeszła mi koło nosa...:/
OdpowiedzUsuńSpodnie się wyróżniają. :) Przyjemny look.
OdpowiedzUsuńZapraszam na www.PolskieSzafiarki.pl.
Zakochałam się w Twoich spodniach. Świetne są! :))
OdpowiedzUsuńI jakie loki śliczne. ;)
:*
łaaaaał, nie dość, że zestaw jest słodki i cukierkowy to jeszcze zrobiłaś sobie loki - uwielbiam takie outfity <333
OdpowiedzUsuńPozwól, że przemilczę temat aury, jaką mamy za oknem, coby się niepotrzebnie nie denerwować i wyprowadzać z równowagi. Cóż, na prawdziwą wiosnę przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale ja oczekuję słoneczka, które napawa mnie pozytywnymi emocjami i energią! :)
OdpowiedzUsuńCudowny, pastelowy look. To miła odmiana dla oka, bo większość blogów zdominował biało-czarny trend, którego jestem absolutną fanką, ale wiosną i latem stawiam na kolory - neony i pastele właśnie. Nie wiem, co podoba mi się bardziej - spodnie czy sweterek? Po dłuższym zastanowieniu, chyba to drugie! Słońce, dużo słoneczka i Wesołych Świąt! Pozdrawiam Cię serdecznie, buziaki! ;*;*;*
ale przypadek heh , też mam te spodnie i tą bluzkę tylko w kolorku czarnym :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do swojej krainy -http://ashplumplum.blogspot.com/
Cudowne spodnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje Wam bardzo ;*!
OdpowiedzUsuń